Mieszkaniec Rzeszowa stracił 50 tys. złotych
30 kwietnia, 2024Na sygnale / Rzeszów
50 tys. złotych stracił mieszkaniec Rzeszowa. Mężczyzna odebrał telefon od oszusta podającego się za pracownika banku.
W poniedziałek 29 kwietnia do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie zgłosił się mężczyzna, który oświadczył, że najprawdopodobniej został oszukany. Funkcjonariusz Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego, który przyjął od niego zawiadomienie, ustalił okoliczności tego przestępstwa.
Podczas spaceru mieszkaniec Rzeszowa odebrał połączenie telefoniczne od nieznajomego, który przedstawił się za specjalistę do spraw cyberbezpieczeństawa. Rozmówca poinformował 24-latka, że wykrył nieprawidłowości na jego koncie i że najprawdopodobniej ktoś chce zaciągnąć na jego dane pożyczkę. Następnie z 24-latkiem skontaktowało się jeszcze dwoje oszustów, mężczyzna i kobieta. Oni również utwierdzali go w przekonaniu, że pieniądze zgromadzone na jego koncie są zagrożone. Aby nie dopuścić do zaciągnięcia pożyczki na jego dane ich utraty zgromadzonych środków, konieczne było ulokowanie ich na innym koncie. Oszustka poinstruowała 24-latka w jaki sposób ma wykonać przelewy.
Sposób, w jaki wypowiadali się przestępcy, fakt posługiwania się specjalistycznym słownictwem bankowym utwierdził mieszkańca Rzeszowa w przekonaniu, że rozmawia z prawdziwymi pracownikami banku. Niestety, mężczyzna wykonał wszystkie ich polecenie i przelał ze swojego konta na nieznany rachunek 50 tys. złotych. Dopiero gdy wrócił do domu, uświadomił sobie, że został oszukany, a kobieta, z którą wcześniej rozmawiał mówiła ze wschodnim akcentem.
Podczas spaceru mieszkaniec Rzeszowa odebrał połączenie telefoniczne od nieznajomego, który przedstawił się za specjalistę do spraw cyberbezpieczeństawa. Rozmówca poinformował 24-latka, że wykrył nieprawidłowości na jego koncie i że najprawdopodobniej ktoś chce zaciągnąć na jego dane pożyczkę. Następnie z 24-latkiem skontaktowało się jeszcze dwoje oszustów, mężczyzna i kobieta. Oni również utwierdzali go w przekonaniu, że pieniądze zgromadzone na jego koncie są zagrożone. Aby nie dopuścić do zaciągnięcia pożyczki na jego dane ich utraty zgromadzonych środków, konieczne było ulokowanie ich na innym koncie. Oszustka poinstruowała 24-latka w jaki sposób ma wykonać przelewy.
Sposób, w jaki wypowiadali się przestępcy, fakt posługiwania się specjalistycznym słownictwem bankowym utwierdził mieszkańca Rzeszowa w przekonaniu, że rozmawia z prawdziwymi pracownikami banku. Niestety, mężczyzna wykonał wszystkie ich polecenie i przelał ze swojego konta na nieznany rachunek 50 tys. złotych. Dopiero gdy wrócił do domu, uświadomił sobie, że został oszukany, a kobieta, z którą wcześniej rozmawiał mówiła ze wschodnim akcentem.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!