Kolejne oszustwo "na wypadek". Seniorzy stracili łącznie 170 tys. zł
06 września, 2024Wiadomości / Na sygnale / Sokołów Małopolski
Zdjęcie ilustracyjne
(fot. pixabay)
Łącznie 170 tysięcy złotych padło łupem przestępców, którzy oszukali dwoje seniorów z gminy Sokołów Małopolski. Oszuści posłużyli się dobrze znaną legendą "na wypadek".
"Pana córka miała wypadek, w którym ucierpiala kobieta, potrzebne są pieniądze na kaucję". Takie słowa usłyszał we wtorek 3 września, około godziny 19:30, mieszkaniec gminy Sokołów Małopolski, który odebrał telefon od nieznajomego mężczyzny. Rozmówca przekonał 74-latka, że jego córka spowodowała wypadek, za co trafi do więzienia. Aby do tego nie doszło, potrzebne są pieniądze.
Oszust zapytał, jaką kwotą dysponuje. Gdy usłyszał, że senior ma 80 tysięcy złotych stwierdził, że tyle wystarczy. Aby uwiarygodnić całą fałszywą historię pod presją czasu, w tej samej chwili, na drugi telefon zadzwoniła nieznajoma kobieta, która podała się za wnuczkę 74-latka. W rozmowie pośpieszała go twierdząc, że ofiara wypadku zmarła i natychmiast trzeba przygotować pieniądze. Poinstruowała seniora co ma zrobić.
Po niedługim czasie po pieniądze przyszedł fałszywy adwokat, który bez słowa odebrał włożone do reklamówki pieniądze. Niestety, dopiero po przekazaniu pieniędzy mężczyzna skontaktował się ze swoją wnuczką, która uzmysłowiła mu, ze żadnego wypadku nie było.
W podobny sposób, tego samego dnia, nieco poźniej, przestępcy oszukali inną mieszkankę gminy. Fałszywy wnuczek wmówił 75-latce, że był sprawcą wypadku, a drugi z oszustów, który podał się za policjanta, wyłudził od niej 90 tysięcy złotych. Kobieta wierząc, że pomaga swojemu krewnemu przekazała nieznajomemu mężczyźnie pieniądze.
Oszust zapytał, jaką kwotą dysponuje. Gdy usłyszał, że senior ma 80 tysięcy złotych stwierdził, że tyle wystarczy. Aby uwiarygodnić całą fałszywą historię pod presją czasu, w tej samej chwili, na drugi telefon zadzwoniła nieznajoma kobieta, która podała się za wnuczkę 74-latka. W rozmowie pośpieszała go twierdząc, że ofiara wypadku zmarła i natychmiast trzeba przygotować pieniądze. Poinstruowała seniora co ma zrobić.
Po niedługim czasie po pieniądze przyszedł fałszywy adwokat, który bez słowa odebrał włożone do reklamówki pieniądze. Niestety, dopiero po przekazaniu pieniędzy mężczyzna skontaktował się ze swoją wnuczką, która uzmysłowiła mu, ze żadnego wypadku nie było.
W podobny sposób, tego samego dnia, nieco poźniej, przestępcy oszukali inną mieszkankę gminy. Fałszywy wnuczek wmówił 75-latce, że był sprawcą wypadku, a drugi z oszustów, który podał się za policjanta, wyłudził od niej 90 tysięcy złotych. Kobieta wierząc, że pomaga swojemu krewnemu przekazała nieznajomemu mężczyźnie pieniądze.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!