Rowerowe święto w Rzeszowie

Przed nami czwarta już edycja Rzeszów Bike Festival. Odbędzie się w pierwszy weekend sierpnia.

- 2 - 4 sierpnia czeka nas najważniejsze święto tych, którzy bike kochają. Cieszę się, że to przedsięwzięcie po zwycięstwie przed kilku laty w Rzeszowskim Budżecie Obywatelskim stało się sztandarową miejską imprezą rowerową, promującą zdrowy styl życia - zaznaczył Konrad Fijołek, Prezydent Rzeszowa. - Jestem z nią podwójnie związany, bo po pierwsze sam promuję codzienną aktywność na rowerze. Po drugie Rzeszów Bike Festival był pierwszą imprezą, którą otwierałem jako prezydent - mam więc do niej duży sentyment - dodał prezydent podczas konferencji, która odbyła się w czwartek.

Pomysłodawcą Rzeszów Bike Festival jest Wojtek Kwiatek. - Pierwszą jej edycję przeprowadziliśmy cztery lata temu. Impreza z roku na rok mocno się rozwija, ale to kontynuacja wizji, która nam przyświecała od samego początku. Do tej pory odbywała się w różnych punktach miasta. Jednak pracowaliśmy mocno, żeby to właśnie Rzeszowskie Bulwary zostały przygotowane pod to święto rowerowe, aby właśnie w tym miejscu nad Wisłokiem stworzyć wydarzenie na ogólnopolską skalę, na wzór największych światowych tego typu imprez. To, że RBF odbywa się właśnie w centrum miasta to zasługa wielu osób na czele z prezydentem Konradem Fijołkiem - mówi pomysłodawca i organizator Rzeszow Bike Festival.

Co nas czeka? - Będą to trzy intensywne dni. Rozpoczynamy 2 sierpnia na Rzeszowskim Rynku Nocną Paradą Rowerową. To propozycja dla tych, którzy nie lubią formy rywalizacji, a chcą spędzić aktywnie czas. Zakończymy ciekawym akcentem muzycznym, którego jeszcze nie było na rzeszowskim Rynku. 3 sierpnia przenosimy się na Bulwary, głównie na teren wokół sceny i obiekty, które są dookoła niej. Nowością imprezy jest Maraton MTB - cykliści będą się ścigać w lesie na Słocinie, a start i metę będą mieli przy scenie na Rzeszowskich Bulwarach. Pokażemy, że w Rzeszowie można uprawiać kolarstwo górskie - podkreśla Wojtek Kwiatek.

- Mamy świetne miejsce do uprawiania kolarstwa górskiego - jest to las w Słocinie - uzupełnia Tomasz Rudnicki, trener w klubie Rzeszowska Akademia Kolarska, który podczas Festiwalu koordynuje organizację zawodów MTB oraz Pumptrack - Nie ma tam długich wymęczających podjazdów, ale mamy kilka ścianek, kilka ciekawych przejazdów po mostkach, są tam naturalne dropy, więc myślę, że to miejsce świetne do uprawiania kolarstwa górskiego.

W konferencji wziął udział także Mateusz Organiściak na co dzień inżynier zajmujący się m.in. budową torów rowerowych. Mateusz 10 lat temu zaproponował, aby na Bulwarach w Rzeszowie powstał Dirt Park. Jego projekt został zrealizowany. Teraz to on odpowiada za przygotowanie toru pod zawody Pucharu Świata. - To niesamowite uczucie, że w Rzeszowie jest miejsce, o które tak mocno przed laty walczyliśmy. Cieszę się że są nowe talenty, które na nim trenują. To miejsce żyje, wielu ludzi z niego korzysta. Widać, że to był dobry pomysł. Dołożymy starań by cykl pucharowy gościł u nas co roku.

Jak udało się sprowadzić do Rzeszowa tak duże wydarzenie jak Puchar Świata? - Wszystko dzięki lokalnej społeczności i inicjatorom Rzeszów Bike Festival z prezydentem na czele - odpowiada Krzysztof Magiera - reprezentujący firmę Sfera Sportu, organizator zawodów FMB World Tour w Polsce. - Zgłosiliśmy do Międzynarodowej Federacji Kolarstwa Grawitacyjnego Rzeszów i tutejszy Dirt Park. Federacja odniosła się pozytywnie i Rzeszów jest w kalendarzu Pucharów Świata obok takich ośrodków jak Vancouver, São Paulo czy Innsbruck. Podczas zawodów obok zawodników z zagranicy pojawią się Polacy, wśród nich jest 4 zawodników z Rzeszowa. To będzie duże wydarzenie i jedyne w Polsce. Zapowiada się świetne ściganie i świetne skoki - zapraszam wszystkich do kibicowania.

Więcej na: RzeszówBikeFestival.