Zdecydowana postawa jasielskiego policjanta, który był w czasie wolnym od służby, doprowadziła do zatrzymania nietrzeźwej kierującej. Kobieta kierując toyotą doprowadziła do kolizji i odjechała z miejsca zdarzenia. W organizmie miała blisko 3,3 promila.
Do zdarzenia doszło początkiem lipca. Policjant z jasielskiej jednostki, który był w czasie wolnym od służby, jechał rowerem ul. Mickiewicza w Jaśle. W pewnym momencie zauważył, jak samochód marki Toyota, na skrzyżowaniu ul. Jagiełły i Mickiewicza, uderza w słupki ogrodzenia łańcuchowego znajdującego się na chodniku, a następnie nie zatrzymując się odjeżdża w kierunku ul. Szajnochy.

Funkcjonariusz od razu przyspieszył i jadąc za samochodem swoim rowerem, dogonił go na ul. Szajnochy. Otworzył drzwi pojazdu i zapytał siedzącej za kierownicą kobiety, czy jest świadoma, że spowodowała zdarzenie drogowe. Kierująca zaprzeczyła. W trakcie rozmowy, policjant wyczuł od niej silny zapach alkoholu. Dodatkowo zachowanie kobiety wskazywało, że może być pod jego działaniem. Wtedy funkcjonariusz przedstawił się, a następnie wyciągnął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając kobiecie dalszą jazdę.

Na miejscu pojawili się mundurowi z referatu patrolowo-interwencyjnego jasielskiej komendy. Kobieta podczas interwencji wprowadzała policjantów w błąd odnośnie swoich danych osobowych, nie wykonywała ich poleceń oraz była wobec nich arogancka i groziła im zwolnieniem z pracy.

Odmówiła także poddania się badaniu alkomatem, dlatego została jej pobrana krew do badań. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy, a także dowód rejestracyjny jej pojazdu.
Wyniki badań krwi wskazały, że kobieta miała w organizmie blisko 3,3 promila alkoholu. Teraz za popełnione przestępstwo oraz wykroczenia, 50-latka będzie odpowiadała przed sądem.




Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. rzeszow112.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.