Ogromny pożar lasu i nieużytków
15.08.2024 20:56Wiadomości / Na sygnale
(fot. KP PSP w Nisku)
16 zastępów straży pożarnych z powiatów niżańskiego, stalowowolskiego, leżajskiego i rzeszowskiego gasiło pożar lasu i nieużytków w Rudniku nad Sanem niedaleko Niska.
W niedzielne popołudnie, tuż przed godziną 15:00, służby ratunkowe otrzymały alarmujące zgłoszenie o pożarze lasu i nieużytków w okolicach Rudnika nad Sanem, niedaleko Niska.
Na miejsce zdarzenia skierowano 16 zastępów straży pożarnej z czterech powiatów: niżańskiego, stalowowolskiego, leżajskiego i rzeszowskiego. Strażacy stanęli przed ogromnym wyzwaniem - ogień objął około 2 hektary lasu oraz ponad 20 hektarów nieużytków.
Ze względu na rozległość pożaru do akcji zaangażowany był samolot gaśniczy Dromader Lasy Państwowe oraz śmigłowiec Bieszczadzkiego Oddziału Straż Graniczna ze strażakami na pokładzie oraz zainstalowanym zbiornikiem na wodę Bambi Bucket.
Zrzuty wody z powietrza okazały się kluczowe dla opanowania sytuacji. Dzięki skoordynowanym działaniom służb naziemnych i lotniczych, udało się powstrzymać rozprzestrzenianie się ognia i opanować pożar.
Na szczęście, mimo rozległości pożaru nikt nie odniósł obrażeń. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane i będą przedmiotem dalszego dochodzenia.
Na miejsce zdarzenia skierowano 16 zastępów straży pożarnej z czterech powiatów: niżańskiego, stalowowolskiego, leżajskiego i rzeszowskiego. Strażacy stanęli przed ogromnym wyzwaniem - ogień objął około 2 hektary lasu oraz ponad 20 hektarów nieużytków.
Ze względu na rozległość pożaru do akcji zaangażowany był samolot gaśniczy Dromader Lasy Państwowe oraz śmigłowiec Bieszczadzkiego Oddziału Straż Graniczna ze strażakami na pokładzie oraz zainstalowanym zbiornikiem na wodę Bambi Bucket.
Zrzuty wody z powietrza okazały się kluczowe dla opanowania sytuacji. Dzięki skoordynowanym działaniom służb naziemnych i lotniczych, udało się powstrzymać rozprzestrzenianie się ognia i opanować pożar.
Na szczęście, mimo rozległości pożaru nikt nie odniósł obrażeń. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane i będą przedmiotem dalszego dochodzenia.
Źródło: KW PSP w Rzeszowie
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!