Rzeszowianka chciała sprzedać swetry. Straciła 400 dolarów
15.02.2024 09:53Wiadomości / Na sygnale / Rzeszów
Mieszkanka Rzeszowa została oszukana podczas internetowej transakcji. Kobieta zamiast zarobić na sprzedaży odzieży, w efekcie straciła 400 dolarów.
Jak łatwo paść ofiarą internetowych oszustów przekonała się mieszkanka Rzeszowa. 48-latka, zajmująca się rękodzielnictwem, wystawiała na jednej z platform społecznościowych swoje wyroby. Na jej ogłoszenie zareagował obcokrajowiec, który zainteresowany był zakupem 3 swetrów i szali. Sprzedająca obliczyła koszt towaru i wysyłki za ocean, o czym mailowo poinformowała kupującego. Wysłała mu również numer swojego konta, aby ten wpłacił należną kwotę 250 dolarów.
Mężczyzna odpisał, że łatwiej będzie mu zapłacić za pośrednictwem paypal. Ponieważ rzeszowianka nie miała takiego konta, założyła je. Jednocześnie otrzymała maila z zapewnieniem, że na nowo założone konto wpłynęła już kwota 250 dolarów za złożone zamówienie. Pieniędzy tych jednak nie mogła pobrać, gdyż jej konto nie miało statusu premium. Aby odblokować środki, należało na to konto wpłacić 400 dolarów zwrotnej zaliczki. 48-latka pomimo pewnych podejrzeń wpłaciła żądaną sumę. Przez cały czas była zapewniana, że wszystko jest dobrze, a transakcja przebiega prawidłowo.
O tym, że jest to oszustwo kobieta przekonała się dzień później. Skontaktowała się z operatorem paypal, który potwierdził jej podejrzenia. Dokładnie sprawdziła link do paypal, jaki przysłał jej nieznajomy. Zauważyła, że po kliknięciu w link pojawia się rozszerzenie z widocznym innym adresem.
Niestety, rzeszowianka zamiast zarobić, straciła ponad 1600 złotych.
Mężczyzna odpisał, że łatwiej będzie mu zapłacić za pośrednictwem paypal. Ponieważ rzeszowianka nie miała takiego konta, założyła je. Jednocześnie otrzymała maila z zapewnieniem, że na nowo założone konto wpłynęła już kwota 250 dolarów za złożone zamówienie. Pieniędzy tych jednak nie mogła pobrać, gdyż jej konto nie miało statusu premium. Aby odblokować środki, należało na to konto wpłacić 400 dolarów zwrotnej zaliczki. 48-latka pomimo pewnych podejrzeń wpłaciła żądaną sumę. Przez cały czas była zapewniana, że wszystko jest dobrze, a transakcja przebiega prawidłowo.
O tym, że jest to oszustwo kobieta przekonała się dzień później. Skontaktowała się z operatorem paypal, który potwierdził jej podejrzenia. Dokładnie sprawdziła link do paypal, jaki przysłał jej nieznajomy. Zauważyła, że po kliknięciu w link pojawia się rozszerzenie z widocznym innym adresem.
Niestety, rzeszowianka zamiast zarobić, straciła ponad 1600 złotych.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!